„Prawdziwa interpretacja Newtonowskiej mechaniki klasycznej”

1              Wstęp

Fizyka jest nauką przyrodniczą. Obecnie wykładana w szkołach odbiega od natury, ponieważ jej cechy przyrodnicze chcemy wyjaśnić lub raczej upodobnić je do cech technicznych. Mamy inne prawa rządzące na Ziemi, a inne w Kosmosie, chociaż nam się wydaje, że są to prawidłowe, jednakowe prawa według których powinien funkcjonować Wszechświat.

Praca moja poświęcona jest głównie dla tych, którzy chcą poznać całą prawdę o funkcjonowaniu świata. A dla tych, co tak manipulują fizyką technicznymi środkami, będzie przestrogą, gdzie dany wzór zastosować, żeby nie popełnić kompromitującego błędu.

2              Omówienie praw Isaaca Newtona.

Newton położył fundament pod współczesną naukę, a stało się to za sprawą sformułowania trzech praw mechaniki, wraz z prawem ciążenia:

  1. Nic się nie zdarzy dopóki nie zacznie działać siła.
  2. Siła przyłożona do ciała jest równa jego masie pomnożonej przez jego przyśpieszenie F=m*a
  3. Każdej akcji towarzyszy równa i przeciwnie do niej skierowana reakcja.

Na podstawie tych trzech kolejnych praw, zostały w tej samej kolejności ułożone, trzy zasady dynamiki.

2.1             Pierwsze prawo dynamiki

„Nic się nie zdarzy, dopóki nie zacznie działać siła” – nakazuję całemu Światu traktować, jako najstarszy postulat Isaaca Newtona przed postulatami Alberta Einsteina:

  1. Nie ma jednoczesnych zjawisk w przyrodzie
  2. Prędkość światła jest największa

Traktowanie pierwszego prawa Newtona jako postulatu, ma swoje uzasadnienie we wszystkich działach fizyki.

Podać należy przykład:

Gdy do przewodu elektrycznego podłączymy napięcie czyli siłę, popłynie prąd, przewód się nagrzeje i skutki tego zauważymy. Wniosek z tego wynika taki, że się coś stało, bo była przyłożona siła.

2.2             Trzecie prawo dynamiki

„Każdej akcji towarzyszy równa i przeciwnie skierowana reakcja”.

To prawo trzeba ustanowić pierwszym prawem Newtona.

Ono działa w chwili przyłożenia siły do ciała. Odczuwamy tzw. Siłę oporu, na skutek istnienia powszechnej grawitacji. Przypuszczalnie to zjawisko nie miało by miejsca we Wszechświecie, gdyby nie było powszechnego ciążenia. Gdy siła akcji przekroczy siłę reakcji nastąpi ruch siała zgodnie z drugim prawem Newtona. Stała różnica wielkości tych sił daje jednostajne przyspieszenie ciała.

2.3             Drugie prawo Newtona zgodnie z kolejnością zadziałania stoi we właściwym miejscu

Na trzecim miejscu należy postawić pierwszą zasadę dynamiki, błędnie wynikającą z pierwszego prawa Newtona. Ta zasada mówi o bezwładności ciała, gdy odejmiemy od niego siłę przyspieszającą, a zastąpimy ją siłami równoważnymi.

Pierwsza zasada dynamiki chociaż powszechnie błędnie wynika z pierwszego prawa Newtona, pasuje na trzecim miejscu, gdyż tak się to wszystko w przyrodzie odbywa, w hierarchicznej kolejności, a dla tego co się uczy fizyki łatwiej to pojąć i szybciej zrozumieć.

A tych rozważań można wysnuć postulat:

Zjawiska przyrodnicze występują po sobie w ściśle określonej kolejności, lecz nigdy nie jednocześnie.

3              Przykłady zastosowania praw Newtona.

W starożytności Archimedes podobno powiedział: „ Dajcie mi punkt podparcia, a ruszę dźwignią Ziemię”.

Dzisiaj znając prawa Newtona wiemy, że Ziemię ruszyła by każda siła, gdyby nie było powszechnego ciążenia. Z przyspieszeniem nie zauważalnym, gdyż Ziemia ma dużą masę w stosunku do przyłożonej siły a=F/m.

I to jest właściwie to coś niewyobrażalnego ale istniejącego, pod warunkiem też nie bytu akcji przeciw reakcji.

Przykład:

Gdy żołnierz strzela z karabinu, z chwilą zapłonu prochu w naboju zaczyna działać prawo Pascala; ciśnienie rozchodzi się we wszystkich kierunkach jednakowo.

Z chwilą oderwania się pocisku od łuski naboju, na karabin i żołnierza działa prawo akcji i reakcji, a na pocisk drugie prawo Newtona. Te zjawiska wydaje się, że występują jednocześnie, ale trzeba zauważyć: karabin nie stanowi już z pociskiem jednej całości, ponieważ postulat Einsteina, że nie ma jednoczesnych zjawisk w przyrodzie, nie miał by sensu bytu.

W śród szkolnych podręczników podaje się błędną regułę:: rakieta się porusza w próżni dzięki istnieniu trzeciego prawa reakcji przeciw akcji.

A co na to powie nauczyciel fizyki gdy nadmuchamy balon i puścimy go, to wystartuje jak rakieta. Teraz napompuję dętkę samochodową, dam jej duże ciśnienie, o wiele razy większe niż w przypadku balonu, a dętka nawet nie drgnie do startu. Zastanówmy się gdzie jest to trzecie prawo Newtona. Przede wszystkim w czasie ruchu rakiety nie może ono nigdy działać. Jeżeli rakieta się porusza z przyspieszeniem to działa drugie prawo Newtona, a jeżeli ze stałą prędkością to działa pierwsza zasada dynamiki, która powinna być trzecią zasadą. Siła ciągu rakiety bierze się nie na skutek jak to się mylnie uważa od prędkości wypływających gazów, od których rakieta się rzekomo odbija. Ta głupota powstała na skutek sugestii, że siła musi być do ciała przyłożona z zewnątrz, a tym czasem ona istnieje wewnątrz silnika!

Na podanym rysunku widzimy, że parcie na przód silnika (balonu) jest większe od parcia na ściankę tylną, gdzie się znajduje wylot gazów.

Jak dobrze pomyślisz to będziesz wiedział dlaczego dętka napompowana nie może wystartować jak nadmuchany balon.

Zapamiętaj także, że Ziemia krąży wokół Słońca dzięki siłą grawitacji w próżni i też od niczego się nie odbija (odpycha).

4              Zjawisko powszechnego ciążenia.

To zjawisko zwane powszechnie grawitacją, ujęte zostało prawem Newtona, które wyraża wzór:

M i m – masy dwóch ciał

R^2 – jest to odległość pomiędzy masami do kwadratu

Brakujący współczynnik stałej grawitacji wykazał najlepiej swoim doświadczeniem Jolly. Obecnie jest przyjęte k=6,66*10^-6 dyn cm^2g^-2. Jest to siła występująca między dwiema kulami o masie 1g w odległości od ich środków 1cm. Na wykładach fizyki ten wzór powszechnie przyjęty powszechnego ciążenia nie jest nigdy analizowany. Skąd się wziął, dlaczego w liczniku jest iloczyn mas, a nie suma, a dlaczego w mianowniku jest R^2.

Czy ten wzór jest skazany po wsze czasy na ziemię nieznaną. Gdy zadajesz te pytania fizykowi on nie wie, bo nigdy na ten temat nie myślał.

Przystąpmy do analizy licznika. Wyobraźmy sobie kulki o masie 1g skupione w jednym miejscu tak jakby to były ich środki mas. Po jednej stronie jest ich dwie a po drugiej cztery.

Prawo powszechnego ciążenia mówi, że wszystkie siły wzajemnie się przyciągają. Po obu stronach skupiska kulek powstaje po osiem sił, które są iloczynem ich ilości, czyli ich mas pomnożonej przez współczynnik powszechnej grawitacji. Newton nie znał współczynnika powszechnej grawitacji, a wpisanie do wzoru iloczynu mas było czymś niezwykłym w jego czasach.

Zróbmy teraz analizę mianownika:

Wyda się Tobie śmieszne analizowanie odległości środków dwóch mas do kwadratu, ale nie wiesz jakie to bardzo ważne, ponieważ mianownik Newton zakodował.

Natężenie pola grawitacyjnego określa wzór:

Na powierzchni Ziemi jest równy przyspieszeniu tzw. Ziemskiemu. On maleje w miarę oddalania się od Ziemi (równomiernie), co jest bardzo ważne, o tym zapominają naukowcy tworzący funkcje krzywo liniowe. Dalej te funkcje różniczkują. Powstają bzdurne wzory tak jak na średnią siłę w polu grawitacyjnym

Dalej w konsekwencji powstaje wzór na pracę w polu grawitacyjnym:

Jest to wzór brakującej energii, gdy poznasz prawdziwe prawo ruchu, to zamiana energii potencjalnej w kinetyczną nie będzie się zgadzać.

Wróćmy do naszego R^2, które jest we wzorze powszechnego ciążenia. Wyobraźmy sobie, że Ziemia promieniuje grawitacją we wszystkich kierunkach równomiernie

Wiemy, że w odległości podwójnego promienia Ziemi jest 4 razy mniejsze natężenie pola grawitacyjnego, czyli też przyspieszenie. Jak obliczymy sfery powierzchni kul z rys. to przekonamy się, że powierzchnia kuli o promieniu 2R jest też 4 razy większa od powierzchni o promieniu R. To wynika ze wzoru:

Te fakty, które przedstawiłem dowodzą, że grawitacja w przestrzeni maleje równomiernie z odległością od kwadratu i dlatego rzucając ją na układ kartezjański, w żadnym wypadku nie można jej krzywić.

Jest prosta funkcja matematyczna y=x^2. Jest to funkcja w układzie kartezjańskim krzywoliniowa, jej krzywa nazywa się parabolą.

Na lekcji matematyki nie uczymy się dlaczego wszystkie funkcje krzywoliniowe mają naturę łagodnego uginania się. Kogo się o to pytam, on wie tylko, że to wynika z wyliczenia wartości y.

Przedstawmy dowód:

Gdy na układzie kartezjańskim przyjmiemy wartość stałą x1=1 oraz x2 będzie zmienny

To iloczyn x1 i zmiany x2 daje wykres funkcji prosto liniowej, to jest iloczyn najmniejszy.

Gdy weźmiemy średnią między x1 i x2 czyli Xśr = (x1+x2)/2 tak jak gdybyśmy ze zmiennego x2 pożyczyli wartość dla x1 to on nabiera cechy zmiennej. Iloczyn równych x1 i x2 jest wtedy największy. Na układzie kartezjańskim występuje zjawisko ugięcia funkcji prostoliniowej

Wygląda to, tak jak wirus w komputerze, który jest również programem. Średnią siły na układzie kartezjańskim rysuje się w postaci

Prawdziwy wzór na średnią siłę Fśr w polu grawitacji powinien mieć postać:

lub 

Przy zastosowaniu innych wzorów nigdy Ci się nie zgodzi zamiana energii potencjalnej w kinetyczną. Jest taki wzór matematyczny:

na średnią liczbę kwadratów liczb a1,a1,...,an. Gdy do wzoru na powszechną grawitację wstawimy średnie pole kwadratów (mianownik),

to otrzymane wzory na Fśr nie są równe

wzór nie mający zastosowania praktycznego w fizyce.

Zapamiętaj sobie, że nie raz, to co się wydaje prawdziwe i logiczne w fizyce jak i matematyce nie musi być z reguły prawdziwe.

Dla przykładu:

Masz kwadraty o bokach 2,3 i 4 cm. Wydaje się że kwadrat o boku 3cm jest średnim kwadratem pozostałych dwóch

Ale to nie jest prawda, otrzymasz inny wynik jak obliczysz korzystając ze wzoru

Na zakończenie tego rozdziału, żeby lepiej zrozumieć powszechną grawitację, podaję przykład zadania, którego nie umieją rozwiązać studenci.

A oto treść:

Zbliżając się do środka Ziemi ciśnienie jej coraz bardziej wzrasta, a oddziaływujące na Ciebie przyśpieszenie maleje. Uzasadnij czy to jest prawidłowość, czy paradoks natury.

To zadanie wydające się bardzo skomplikowanym można rozwiązać najprościej dwoma rysunkami:

Rysunek A przedstawia człowieka w środku Ziemi, gdzie siły przyciągania oddziaływujące na niego się równoważą. Człowiek znajduje się w stanie nieważkości. Ten rysunek odzwierciedla spadek przyśpieszenia. Rysunek B przedstawia krojoną Ziemię, coraz bliżej jej środka. Cały czas wzrasta iloczyn jej dzielonych mas., a R ulega małej zmianie. Rysunek ten przedstawia wzrastające ciśnienie.

5              Prawo ruchu

Po raz pierwszy prawami ruchu zajął się Galileusz. On jest odkrywcą ruchu przyspieszonego swobodnie spadających ciał. Po raz pierwszy określił tzw. względność. Żeby zauważyć ruch musi się ciało poruszać względem drugiego ciała. W przeciwnym razie nie wiemy, czy stoimy, czy się poruszamy. Możemy ulegać złudzeniu, tak jak przed nim zauważył pionier nauki Mikołaj Kopernik. Galileusz doświadczalnie zmierzył i obliczył, że przyspieszenie na powierzchni Ziemi wynosi ok. 9.81 m/s². Lecz jedna uwaga to jest przyspieszenie spadających ciał i nie mylmy tego pojęcia, że jest to przyspieszenie Ziemi. Przyspieszenie Ziemi wynika ze wzoru:

Spadającego ciała:

Od odkrycia Galileusza mówimy, że ciała spadają ruchem jednostajnie przyspieszonym. Jest to bardzo dużym błędem przyjętym powszechnie w nauce fizyki. Ciało opada na Ziemię ruchem przyspieszonym wzrastającym, tak mówi prawo powszechnej grawitacji Newtona. Późniejsze prawo i odkrycia Keplera, mówią wyraźnie, że w przyrodzie ruch jednostajny i jednostajnie przyspieszony nie występują, a są to tylko ruchy techniczne.

Ruch planet po elipsach, świadczy, że ruch jednostajny w przyrodzie nie występuje, tak jak jednostajnie przyspieszony ponieważ w prawie powszechnego ciążenia bez przerwy zmienia się R^2, co pociąga za sobą stale zmieniająca się siłę .

W przyrodzie występuje tylko ruch przyspieszony wzrastający i opóźniony malejący.

Planeta krążąca po elipsie zbliżając się do Słońca, porusza się ruchem przyspieszonym wzrastającym, a oddalając się porusza się ruchem opóźnionym malejącym.

Obecnie obliczenia ruchów przyrodniczych w nauce fizyki jest całkowicie pominięte, uznane za niepotrzebne. Gdyby Albert Einstein o tym wiedział, na pewno by to było priorytetem jego badań, ponieważ bardzo pragnął połączyć teorię elektromagnetyzmu z teorią grawitacji. Gdy obliczasz prędkość i drogę spadającego ciała na Ziemię wykonujesz to błędnie, bo tak jesteś nauczony na wykładach fizyki. Żeby tego nie robić musisz wzbogacić swoją wiedzę, a sam się przekonasz, że druga prędkość kosmiczna obliczana przez fizyków jest wielką bzdurą.

Rozpatrz ten przykład:

Z punktu A ruszają z różnymi przyspieszeniami jednostajnymi dwa samochody. Samochód jadący do punktu B z przyspieszeniem a1 przebył większą drogę niż samochód jadący do punktu C z przyspieszeniem a2 mniejszym. Samochody przerwały jazdę z upływem jednakowego czasu t.

W tym samym czasie t zrobi samochód sumę dróg dwóch samochodów, pojazd z punktu B do C, jeżeli wyruszy z jednostajnym przyspieszeniem, które jest sumą przyspieszeń dwóch samochodów.

Przyspieszenie a3 ze wzoru przyjmuje wartość przyspieszenia zastępczego.

Jeżeli odejmiesz wartość obliczonej drogi mniejszej, zrobionej przez samochód jadący z mniejszym przyspieszeniem a2 od drogi większej, zrobionej przez samochód jadący z większym przyspieszeniem a1 i tę różnicę dróg podzielisz przez 2, otrzymasz średnią wyrównania dróg.

Następnie gdy średnią wyrównania dróg odejmiesz od drogi większej, a dodasz do drogi mniejszej otrzymasz dwie równe drogi tak jakby samochody jechały z jednakowymi przyspieszeniami.

W przypadku przyspieszenia spadających ciał na Ziemię liczymy tak samo sumując przyspieszenie na powierzchni Ziemi z przyspieszeniem oddalonym od niej. Tę sumę dzielimy przez 2, gdyż czas tak jak w przypadku samochodów mierzony musi być o połowę mniejszy

Zamiast stosować ½ t stosujemy całe t dlatego, że dwójka jest umieszczona w mianowniku przyspieszeń, to zupełnie praktycznie i matematycznie nie przeszkadza.

Przykład:

Oblicz przyspieszenie zastępcze spadającego ciała na powierzchnię Ziemi z wysokości R równej jej promieniowi.

Wiemy, że na tej wysokości występuje przyspieszenie cztery razy mniejsze jak przy powierzchni Ziemi.

Mając przyspieszenie zastępcze możemy obliczyć jaką prędkość osiągnie ciało opadające na Ziemię.

Dla pobudzenia wyobraźni udajmy się w podróż na księżyc, gdzie nie ma powietrza, które stanowiłoby opór dla spadających ciał. Zakładamy, że Księżyc jest idealnie symetryczną kulą. Z odległości 1km spuszczamy z jednej strony Księżyca metalową kulę a z drugiej strony pióro. Co szybciej spadnie?? Odpowiedź Twoja będzie, że piórko i kula spadną jednocześnie, bo tak Cię nauczyli, że ciała w próżni spadają jednocześnie. Ale czy ty masz rację, czy Einstein, który twierdzi, że nie ma jednoczesnych zjawisk w przyrodzie. Ja Ci podpowiem, że kulka metalowa spadnie szybciej, ponieważ ma większą masę niż piórko i w jej to właśnie kierunku ruszy Księżyc, czego nawet nie zauważysz. Jeżeli będziesz zamiast piórka spuszczał dwie metalowe kule o jednakowej masie, to i tak, któraś z nich spadnie szybciej, bo jest tzw. oddziaływanie innych planet. Musisz być przekonany, że fizyka jest piękną nauką przyrodniczą, a jej urok tkwi głównie w tym, że nic dokładnie nie można wyliczyć. Ten fakt denerwował najbardziej Einsteina, który zawsze twierdził: „Bóg nie gra z ludźmi kośćmi”.

6              Ekodynamika, a pływy oceaniczne.

Nim przejdę do ostatniego rozdziału tej pracy, pragnę wyjaśnić Ci na czym, te dwa zjawiska polegają. Było wiele komentarzy w czasopismach naukowych na ten temat, opartych nie na logicznym myśleniu, a tylko cudownym oddziaływaniu Księżyca, tak jak w czarnej magii. Każdy, kto się podejmie tego tematu pisząc artykuł, powinien wiedzieć, że ekodynamika pomaga krążyć sokom w roślinach. Jak wiadomo soki krążą na zasadzie sił włoskowatości, którym zawsze pomaga siła odśrodkowa pochodząca od Słońca. Gdy Księżyc znajduje się między Słońcem a Ziemią, jest tzw. przyrost prędkości naszej planety krążącej wokół Słońca. Musi być zawsze zachowana równowaga między siłą grawitacji a odśrodkową. Między Księżycem a Ziemią, znajduje się środek ciężkości, który się stale zmienia, gdy Księżyc okrąża Ziemię.

Gdy Księżyc znajduje się za Ziemię, promień R środka ciężkości jest największy. Planeta nasza ma zahamowany bieg. Siła odśrodkowa jest najmniejsza. To zjawisko lubią grzyby ponieważ są pozbawione zdolności fotosyntezy i nie lubią podnoszenia i opadania wód gruntowych. Opisanej ekodynamiki nie myl z pływami oceanicznymi, je powodują inne siły.

Naukowcy twierdzą, że powodują je siły powstałe na skutek wzmocnienia grawitacyjnego, co jest wielką nie udowodnioną bzdurą.

Pływy oceaniczne zawsze występują podwójnie, po obu stronach Ziemi, w tych miejscach, z których się widzi Księżyc nad horyzontem, a nie nad głową i bardzo ważne na skutek osłabienia grawitacyjnego, a nie jego wzmocnienia.

Dla zrozumienia tego faktu zakreślamy granicę Słońca, Ziemi i Księżyca, jako jednego obiektu kosmicznego.

W miejscu gdzie Księżyc znajduje się nad Ziemią występuje pływ lądu Ziemi. Dno oceanu na skutek grawitacji podnosi się niezauważalnie o kilka centymetrów. Woda jako trzeci czynnik między Ziemią a Księżycem, odpływa na obrzeża Ziemi tak jak pokazują strzałki, tam gdzie przyspieszenie jest większe, czyli większa siła grawitacji. Przypomnij sobie te zadanie, w którym kroiliśmy Ziemię.

W czasie kwarty Księżyca pływy są najmniejsze, gdyż jest najmniejsze znoszenie sił grawitacyjnych. Słońce przyjmuje rolę stabilizatora grawitacyjnego, między Ziemią a Księżycem.

Pomimo podniesienia się dna oceanicznego, Słońce nie pozwala swoją siłą grawitacji na odpłynięcie wód.

Jeżeli czytasz jakąś publikację naukową większość ludzi się nie zastanawia czy to jest prawda, jest to tzw. ślepa wiara, nawet w błędną teorię. Uczeń jak czyta podręcznik, że gwiazda Polarna znajduje się nad biegunem Północnym, myśli, że to jest prawda. Zapytamy w południe, gdzie się ona znajduje pokazuje północ. I jest bardzo niemile zaskoczony gdy się mu pokazuje zwracając się do Słońca, że ona jest nad Słońcem.

Teraz już wiesz, że nauczanie w szkołach wymaga wiele poprawek.

7              Elektromagnetyzm z grawitacją jako jedna teoria.

Gdy Newton w swoim wzorze na powszechną grawitację, wpisał w mianowniku R^2 to uważał, że grawitacja nie promieniuje do nieskończoności. Jego granica sięga do środków rozpatrywanych obiektów kosmicznych.

Wzór na I prędkość kosmiczną jest dobry, czego nie można podważyć, natomiast wzór na II prędkość kosmiczną, jeżeli przyjąłeś na wiarę, to wiedz, że zostałeś otumaniony przez tych, co nie wiadomo, czym myślą. Jest to fatalną głupotą wyprowadzanie wzoru na II prędkość kosmiczną biorąc zagadnienia matematycznej nieskończoności.

Naukowa dopuszczona wersja na drugą prędkość kosmiczną wykładana na wyższych uczelniach jak i w średnich szkołach jest następująca:

1)

2)

3)

Po wymnożeniu pierwszego równania do ostatniego sprytnie za R2 została wstawiona ¥ (nieskończoność).

Wzór ten jest nieprawdziwy, gdyż po wymnożeniu pierwszego wzoru powstała sufizmata matematyczna.

Gdy wstawiłem do trzeciego wzoru znak nieskończoności, a teraz wstawiam ten znak do pierwszego równania, to wartość równań nie powinna ulec zmianie:

W równaniu tym cały ułamek dąży do zera, ponieważ mianownik dąży do bardzo dużej wartości nieskończonej.

Wystrzelony statek kosmiczny z Ziemi jak się znajdzie między Księżycem a Ziemią lub inną planetą, rozdziela istniejące pola grawitacyjne dwóch obiektów. Na niego działa pole grawitacyjne Ziemi i Księżyca i jest takie miejsce między Ziemią a rozpatrywanym Księżycem, gdzie przyspieszenie się znosi i wynosi jako końcowe gk=0

Każdy obiekt we Wszechświecie znajdujący się w ciągłym ruchu ma taką granicę pól grawitacyjnych, która się bez przerwy zmienia, tak jak powierzchnia wirusa grypy- złoczyńcy o stu twarzach.

Dlatego można teoretycznie wyprowadzić wzór na II prędkość kosmiczną chwilową, który nie ma praktycznego zastosowania.

Czyli wychodzi prawidłowy wzór na chwilową teoretyczną II prędkość kosmiczną, który jest pierwiastkiem z iloczynu przyspieszenia na powierzchni Ziemi i drogi, gdzie jej przyspieszenie gk wynosi 0.

A teraz w miejsce VII wstawimy c – prędkość światła

Ten wzór oznaczał by jedno, że nie istnieją już większe obiekty kosmiczne we Wszechświecie, a jeżeli są to samorzutnie się rozsypują, ponieważ bariery prędkości światła wg Alberta Einsteina nie można przekroczyć. A teraz zróbmy ciekawą operację:

Na pewno spostrzegłeś, że tak mało jest przekształceń, z których wyszło słynne Einsteina mc². Końcowy wzór oznacza, że całkowita energia wewnętrzna małego ciała przyciąganego równa się iloczynowi siły grawitacji przez drogę przyspieszenia końcowego, wynoszącego 0. Te dwa końcowe wzory, które wyprowadziłem były marzeniem Einsteina połączenia elektromagnetyzmu z grawitacją w jedną teorię. Faktu tego nie umiałbym dokonać, gdybym uprzednio nie badał prawa ruchu i nie wprowadził przyspieszenia zastępczego dla ruchu przyspieszonego wzrastającego. Jeżeli zrozumiałeś moją pracę, patrz z przymrużeniem oka na to co wydziwiają nieraz naukowcy.

Zdzisław Leki